piątek, 18 sierpnia 2017

Ulubieńcy lata.

Myślałam, że wakacyjne hity będą takie typowo letnie z powiewem morskiej bryzy i piaskiem we ...włosach. Okazuje się, że lata nie czuję wcale. Wykluczając upały, które momentami bywały nie do zniesienia. Uciekałam w jesienne rozrywki i myślami jestem już w kolorowym jednak wilgotnym czasie a mamy  dopiero środek sierpnia. Przechodząc do meritum - mam dla Was dwa seriale, które warto obejrzeć, być może jeszcze nie teraz ale wrześniowe wieczory będą idealną okazją ku temu. Wreszcie serial, o którym nie potrafiłam przestać myśleć.

Podobny obraz

Po dołączeniu do Netflix zobaczyłam pierwszy odcinek serialu Ozark i na tym się nie skończyło.
Bardzo wciągający, przesycony wartką akcją i przemocą... Lecz to co najbardziej mnie zainteresowało to światło lekko niebieskie poświaty towarzyszący całemu sezonowi. Widza wprowadza w świat tajemnicy, zła, niepewności.
Dla mnie był szansą do delektowania się tym, po wizycie w Paryżu i zachodzie słońca gdzie dominował niebieski odcień, totalnie oszalałam na tym punkcie i zachwycam się wszystkim w podobnym klimacie. Tak czy inaczej na netflix znajdziecie pierwszy sezon, zachęcam do zobaczenia.
Pozostając  w temacie serialowym czerwiec to miesiąc w którym dokończyłam 13 powodów. Pozycja chyba wszystkim znana, myślę że wywołała tyle samo dyskusji co 50 twarzy Greya. 
Temat bardzo delikatny, każdy zapewne ma inne zdanie w tej kwestii. Składam ogromny ukłon w stronę wszystkich, którzy przyczynili się do tej produkcji. Stworzenie całego wachlarza postaci w którym odnaleść siebie może każdy jest sporym osiągnięciem Skłania do przemyśleń, mnie także do pracy nad sobą - byciem lepszą osobą. No i muzyka, wzruszająca, niesamowicie dobrze dobrana potęguje cały efekt. Po zobaczeniu zostałam ''siedzieć'', ten sezon był taki ciężki do strawienia. Nie wiem czy da się to opisać w taki sposób, żeby oddać chodź 1/10 tego co poczujesz oglądając. Najprościej polecam zobaczyć.

Znalezione obrazy dla zapytania 13 powodów

Ostatnie miesiące to czas usłany w składanki, stare hity i nowo odkryte perełki.
Przenośny głośnik i słuchawki to coś bez czego nie funkcjonuję. Oprócz ścieżki dźwiękowej z 13 powodów i stałej miłości do muzyki LP. Zrozumiałam, że potrzebuję wrócić do muzyki z przed lat czy miesięcy. Kawałki, które obsesyjnie słuchałam kiedyś, okazują się nie tracić na wartości obecnie. Nie potrafię  słuchać radia, muzyki tworzonej dla pieniędzy na chwilę, lepsza wówczas jest dla mnie cisza. Muzyka klasyczna jest natomiast idealnym podkładem do sprzątania. Nie umię robić niczego innego przy Chopinie, natomiast sprzątanie idzie mi wyśmienicie. Zabawne lecz działa, dodatkowo zauważyłam, że wykonuję te czynności o wiele szybciej niż zwykle. Na dole znajdziecie część z tego do czego wróciłam, zachwyciło i słucham obecnie.

Ulubieńcy lata - playlist




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz