wtorek, 29 listopada 2016

niemodna moda ... kapelusze


    

                                      


Jesienne nakrycie głowy idealne dopełnienie całości, dlaczego więc większość kobiet ich unika?
Rozglądam się wokół i jedynymi jakie widuje w kapeluszach to starsze panie ... czy tylko one doceniają i kultywują piękno kapeluszy.
Niezupełnie bowiem ostatnimi czasy kapelusz broni się jak może zajmując wysoką pozycję i uznanie młodego  pokolenia ,sięgają po kapelusze w bardziej luźnym wydaniu a ja nie mam nic przeciw widząc kapelusz na czubku głowy w zestawieniu z adidasami. Postanowiłam zaryzykować i dołączyć do grona kobiet w kapeluszach początkowo czując się nieswojo,I chodź nadal zakładam je okazjonalnie to, nie mam  żadnego problemu wychodząc z domu w tym. że zacnym nakryciu głowy co więcej odczuwam pewna dozę wyjątkowości i dotychczas tylko raz spotkałam się z jawną dezaprobatą ignorantki mody na co odpowiedziałam uśmiechem i pewnym krokiem poszłam przed siebie szczerze jej współczując braku polotu w sferze mody :)


                                               warto zajrzeć jaka jest historia kapelusza





Niektóre kobiety nie czują się swobodnie mając na głowie tego typu dekorację, uważają kapelusze za relikty z babcinych szaf i starych filmów, co więcej skojarzenie kapelusza jest nieustannie najbliższe kowbojom i Królowej Brytyjskiej czego zupełnie nie mogę pojąć. Zamiast z subtelną klasą i kobiecością nosić kapelusze na co dzień ukrywamy się pod workowatym czymś skrojonym na wzór czapki.
Ostatni mężczyźni szczycący się kapeluszem to amanci kina przedwojennego obecna arystokracja i osoby cechujące się odwagą. Dotychczas w mojej garderobie wyjątkowe miejsce na szklanej półce zajmuje kapelusz nr 1,2 i 3 a pozostałe 3 są zdobyczami z lat młodości mojej babci jeden atłasowy wyjątkowo elegancki to niemalże eksponat muzealny zachowany w doskonałym stanie jednak nie ujrzał jeszcze światła dziennego gdyż nie miałam sposobności go założyć - jest granatowy i ma zadziorną kokardę z tej samej tkaniny, rondo jest usztywnione i wygląda zaskakująco jakby czas go nie imał.


                             


 Całkiem niedawno dopasowywałam dodatki do pozostałych części garderoby teraz skupiam się nad      tym co założyć by pasowało do kapelusza i wciąż przekonuję się o trudach tych wyborów, zapewne wynika to jeszcze z braku obycia ale nie boję się wyzwań .
 Moje dzisiejsze propozycje są całkowicie podporządkowane, dystyngowanym stylem nakrycia głowy, jakim jest kapelusz. One stały się dla mnie ostatnio źródłem drobnej radości i wcale nie dziwie się ,że nigdy nie zostały zapomniane przez projektantów bo zasługują by trwać wiecznie nie tylko na wybiegach mody ale na ulicach naszych miast.





Nie chcę nawet myśleć, że kapelusze mogą przejść w niepamięć w chwili kiedy nauczyłam się je doceniać, chełpić ich posiadaniem i odważyć się je zakładać. Szyk, elegancja nawet w prostej formie podobnie jak ma się to w przypadku futer, iście modny wyrafinowany gustowny detal tym zdaje się być dla mnie kapelusz. Przysparza mi tyle radości, której nieustannie poszukuje w małych rzeczach, po za tym jest to produkt ekskluzywny a kto nie lubi czuć się elegancko od czubka głowy po koniuszki palców.


czwartek, 24 listopada 2016

Black Friday

Co przecena robi z człowiekiem? Sama nie potrafię tego jednoznacznie określić ale wiem jedno to nic dobrego. To już jutro black friday wielki dniem wyprzedaży ale nie w Polsce, my z pewnością zaspokoimy się 20 lub ewentualnie 30% zniżki. Ale to nic i tak miliony z nas wystartują niczym wystrzeleni z procy o 8 rano masowo kupować wszystko co w padnie nam w ręce, dlaczego?  Ponieważ jest, czarny piątek i trzeba coś kupić! Chciałabym widzieć miny i znać myśli wieczorem tych którzy rano obciążyli swój budżet nieprzemyślanymi zakupami...z pewnością troszeczkę żałują. Bo do każdej wojny trzeba się przygotować...do black friday również! Sama mam w planach zakupy, lecz zakupy z głową i tylko i wyłącznie z listą w ręku! Każda kobieta ma zapewne coś do kupienia, miło będzie na te wymarzone rzeczy wydać troszkę mniej a black friday może być dobrym dniem, aby to zrealizować. Umówmy się kilka rzeczy i z listy. Więc proponuje tym wszystkim którzy wybierają się jutro na zakupy już teraz usiąść i przemyśleć oraz spisać czego potrzebujecie a czego nie...


czwartek, 3 listopada 2016

herbaciany czas...

                                                   
                                 
Herbata to nic innego jak napar przyrządzany z liści i pąków z grupy roślin, nazywanych tę samą nazwą niezależnie od rodzajów kamelia. Rośliny te są do siebie niezmiernie podobne i traktowane jako odrębny gatunek lub odmiany jednego gatunku - herbaty chińskiej


                                 
                                    

     

     

     

    

                           
Nie wiem czy to umiłowanie do dalekiego wschodu - kolebki wszystkiego co magiczne włącznie z herbatą, czy po prostu sympatyzuje ten trunek najbardziej - jedni piją napoje inni soki jeszcze inni kawę czy wino a Ja namiętnie popijam herbatę.
Zaczęło się na dobre ... pora jesienna, zmiana czasu, oby nie... jesienna chandra jednak ...niestety, zimne wieczory i szybko zachodzące słońce. Uważam, że to wprost idealny czas na celebrowanie szlachetnego trunku zwanego herbatą. Do herbaty żywię szczególne upodobania dlatego też mogłabym ją pić nieustannie i kto twierdzi, że tego nie czynię:) Jest lekarstwem na całe zło tego świata - szczególnie w tym okresie. Właśnie teraz herbata jest nieodzownym elementem mojej egzystencji. W pracy, na mieście czy domowym zaciszu nie pozwalam ''odejść''parującej chmurce nad kubkiem z lekko zabarwioną wodą, może być nawet dziwnie smakująca herbatka na cholesterol ;)
Ostatnimi czasy tak właśnie spędzam popołudnia z odrobiną słodkości i innych przyjemności, wyjątkowo nie muszę poszukiwać innych przyjemności i radości bo te satysfakcjonują mnie...w rzeczy samej.



                                


składniki na dwie filiżanki :
  • czarna lub czerwona herbata
  • pomarańcza 
  • goździki 
  • plasterki suszonego jabłka
  • świeże listki mięty
  • cytryna
  • miód lawendowy 
  • szczypta cynamonu 
                           

                               

                                                                         
Herbatę sączę niezależnie od pory roku i warunków chwilami zmienia się tylko temperatura naparu i wysokość, na której obecnie się znajduje pod warunkiem, że ktoś mnie poczęstuje. Nadeszła pora kiedy po pracy bądź spacerze marzy mi się parująca aromatyczna herbata.Wrzucając przyprawy takie jak imbir, cynamon, pomarańczę, wanilię czy niedawno odkrytą pigwę zmieniam dowolnie smaki bądź koloryt zapewniając sobie różnorodność podania. Z zwyczajnej herbaty wyczarowuje lepszy humor i bogate doznania zmysłowe...sok z malin, jagód czy lipy dzielnie wspomagają i dodają finezji smaku.
Co ciekawe to właśnie herbata jest drugim co do ilości spożywanych napojów na świecie a miejsca ustępuje jej tylko woda. Pisząc ten tekst nie obyłoby się bez filiżanki herbaty tym razem ROOIBOS czerwonokrzew, którego polecam wszystkim miłośnikom czarownego naparu i herbacianych chwil.