wtorek, 28 listopada 2017

Szwecja, czyli jak wygląda życie zgodne ze zasadami Hygge w Skandynawi?

Szwecja w ostatnim czasie była na mojej mapie podróży. Chodź spodziewałam się przygód, które są częścią każdego wyjazdu te kilka dni zaskoczyły mnie bardziej niż myślałam.
Do Szwecji bardzo łatwo dotrzeć samolotem ja staram się próbować zawsze czegoś nowego efektem czego była 18 godzinna podróż promem w czasie sztormu. Sam rejs wywarł na mnie ogromne wrażenie. Ryk morza, przeraźliwy wiatr i moc silników to wszystko powoduje niesamowite emocje oraz niezapomniane wspomnienia.




Chodź zasady prawdziwych Szwedów zaskakują i dla Polaków mogą wydawać dziwne za Bałtykiem są, jak najbardziej normalne. Szwecka gościnność znacznie różni się od polskiej, zrozumiałam, że moje hygge wyobrażenie jest mylne. W kraju Wikingów nie ma takiej możliwości, aby wpaść do kogoś bez zapowiedzi, każde spotkanie jest umówione i zaplanowane wcześniej.
Zaczynając od popularnej fiki po spotkania w domach, wszystko umówione. Bardzo popularną pamiątką z wyjazdu jest świecznik .
Jedną z jego funkcji jest odmierzanie czasu spotkań domowych, pierwszy raz gdy to usłyszałam, było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Czas palenia się świecy dobierany jest indywidualnie do każdego spotkania, gdy paląca się świeczka przygasa a ozdobne blaszki przestają się kręcić to znak dla gościa aby opuścił dom gospodarzy.




Białe ściany i wnętrza bardzo popularne w ostatnich czasach w Polsce są trendem skandynawskim spowodowanym małą ilością światła słonecznego w okresach jesienno zimowych tam. Szukanie sposobów na rozjaśnienie sobie mroków na zewnątrz, zakończyły się bardzo jasnymi ścianami i meblami. U nas są tylko modą natomiast tam koniecznością. Półmrok będący codziennością tam mogę przyrównać do bardzo pochmurnego dnia w Polsce.

Ciekawym aspektem jest również wygląd Szwedów. Prosty, stonowany ubiór oraz wysportowana, szczupła sylwetka. Miałam wrażenie że zimno i mrok panujące wokół nie przeszkadza im to w prowadzeniu naprawdę poukładanego i chyba szczęśliwego życia. Jedną z bardzo dobrych zasad jest jedzenie słodyczy raz w tygodniu. Jeden dzień w którym możesz zjeść ile słodkich produktów zechcesz a przez kolejne 6 dni czekasz na ten własnie dzień. Zaskakujące jest to, że taka zasada obowiązuje od najmłodszych lat.
W czasie, w którym nasz kraj podaje jak na tacy swoim dzieciom słodycze powodując nawyk spożywania cukru tam wprowadza się zasady, które rzutujące na zdrowsze życie później.

Samodzielność to kolejny aspekt, który mnie zaskoczył, najmniejsze dzieci już są jej uczone. Zaczyna się od wiązania butów czy zapinania kurtki następnie samodzielnego zarabiania na kieszonkowe aż po wyprowadzenia z domu rodzinnego w wieku 16 lat. Plusem jest to, że w całym procesie wyprowadzki z domu czy edukacji młodych ludzi bardzo pomaga państwo, dba o rozwój i dobre samopoczucie obywateli. Kolejnym przykładem jest chociażby przymusowy urlop z okresach zimowych. Głównym zadaniem takiego urlopu jest ''naładowanie baterii'', badania wykazały, że obywatele wyjeżdżający na wypoczynek w okresach zimowych, są bardziej efektywni po powrocie.
W ten sposób większość Szwedów w czasie świąt Bożego Narodzenia spędza tydzień nad basenem.
Jest to również miejsce z przepięknymi uliczkami, kawiarniami, sklepami, obiektami muzealnymi oraz świetny plan zdjęciowy, miłego wieczoru.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz