Wszechogarniająca futrzana magia .
Poniżej równanie stworzone na potrzeby tematu:)
Kobieta = szpilki + futro + błyskotki + czerwona szminka ( resztę tego równania dopiszcie sami jestem ciekawa Waszych propozycji oby było to równanie skończone :D )
Zaczynam patrzeć na futro oczyma kobiety - czy dopiero się w nią przeradzam? Obrońcy zwierząt nie musicie się obawiać, że doszedł Wam kolejny wróg i oprawca zwierząt futerkowych - jestem z Wami, mnie podobają się tylko te sztuczne innych nosić nie byłabym w stanie! Mawiają, że smaki zmieniają się więc gusta również ulegają przekształceniu, dawno temu nie przeszło by mi przez myśl aby poszukiwać futra ...a teraz przeczesuje przestrzeń w poszukiwaniu czegoś dla siebie.
Krok w stronę szczęścia - stać się posiadaczką upragnionego futra sztucznego na początek 1.
Futro kojarzy mi się z przepychem, elegancją i wyrafinowaniem oraz poczuciem dobrego smaku. Przeczytałam gdzieś, że czynnikami branymi pod uwagę oraz świadczącymi o jakości produktu są lekkość, trwałość sprężystość i grubość włosów jak również połysk barwa czy miękkość . Nie da się również zaprzeczyć iż futro podkreśla walor bycia kobietą ,to przywilej bycia bogatym jeśli myślimy o prawdziwym a i sztuczne potrafią wzbudzić zachwyt. Atrybut majętności jest kolejnym krokiem pozwalającym się dowartościować i poczuć pięknym , o dziwo sięgają po niego nie tylko kobiety .
ciekawa opcja 2 w 1 - ochnik
Skromność nakazuje mi być niedostrzegalną na co dzień :) ale muszę zmierzyć się z rzeczywistością mając na sobie jakiekolwiek futro nie można stać się niewidzialnym. Oby mi czasu pozostało w porze zimowej na znalezienie czegoś w sam raz - mój typ... nie za długie nie koniecznie fason Cruella de moon ...może coś w różu????
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz