piątek, 3 kwietnia 2015

kwiaty w domu



Kto z nas zaprzeczy , że kwiaty w mieszkaniu nie daja szczęścia?
Są osoby które nie maja potrzeby posiadania roślin doniczkowych w swoim otoczeniu ale ich domy są pozbawione ....


Czasem te stojące na parapecie okna zdawać się niepotrzebne "chwasty "ratują z opresji i w mgnieniu oka likwidują w naturalny sposób - wręcz cudowny ;)  zaczerwienienia ,bóle ucha i oparzenia ,
aloes można wykorzystać do wykonania smacznego letniego napoju i nalewki.

Przepis na sok:

Przepisy na sok z aloesu
·         Aloes z cytrusami. Pęk liści aloesu (mniej więcej taki, żeby móc objąć go dwiema dłońmi) wkładamy na dobę do lodówki. Po wyjęciu obcinamy brzegi z kolcami i wydrążamy miąższ. Wrzucamy do do szerokiego dzbana i dodajemy 1/2 litra soku z cytrusów (pomarańczowy, grejpfrutowy, cytrynowy)  i miksujemy. Tak otrzymany, zawiesisty sok można przetrzeć przez sitko, a następnie przelać do butelki z ciemnego szkła i umieścić w lodówce. Sok można przechowywać przez tydzień.
·         Sok z aloesu z miodem. Obcinamy liście z całej rośliny, przemrażamy w lodówce. Potem całe liście kroimy i miksujemy lub wkładamy do sokowirówki. Sok miksowany przecieramy przez sito. Do soku dodajemy łyżkę miodu i mieszamy. Przelewamy do butelki z ciemnego szkła. Przechowujemy w lodówce. Sok z aloesu należy zażywać 2-3 razy dziennie po łyżeczce, sam lub rozmieszany z sokiem, np. cytrusowym.


Przepisy na nalewkę z aloesu

·         Nalewka wzmacniająca. Liście z dużego aloesu wkładamy do sokowirówki lub miksujemy i przecieramy przez sito. Do otrzymanego soku dodajemy czerwone wino w proporcji 1:1 oraz 200 g płynnego miodu. Mieszamy, wlewamy do butelki z ciemnego szkła i odstawiamy w ciemne miejsce na 10 dni. Gotową nalewkę pijemy raz dziennie po małym kieliszku.
·         Nalewka na problemy trawienne. 100 g zmiksowanych świeżych liści zmieszaj z 50 g miody oraz 50 ml spirytusu. Wlej do butelki z ciemnego szkła i odstaw w ciemne miejsce na 5 dni. Następnie wstaw nalewkę do lodówki. Tak przygotowaną nalewkę z aloesu zażywaj przed jedzeniem, po jednej łyżeczce.


Bromelia co prawda tylko cieszy oko ale nie wymaga prawie żadnych zabiegów , jednak ja sama musiałam uśmiercić aż 2 okazy by wreszcie cieszyc się długi czas jednym.
Mamy wiosnę i nie mając dostępu do ogrodu więzimy w domu odmiany miniaturowych żonkili ,chwała za możliwość ucieszenia oka choć pare tygodni tymi małymi cudeńkami w doniczce .


Skrzydłokwiat to kolejna propozycja nawet dla tych ,którzy nie lubią zbytnio roslin w domu .Mam i zapewniam ,że nie będziecie pamiętać ,że wogóle jest póki nie zwrócicie w jego kierunku wzroku.Nawet jeśli zapomnimy go podlać to w chwili kiedy jego liście będą wręcz leżały i uraczymy do szklanką wody to w oczach uniesie zielone łodyszki w podzience . Warunek ,że nie bedzie to nazbyt długo :)wszystko ma swoje granice nawet cierpliwy skrzydłokwiat.Proponuję aby czasem go jednak nawozić to pojawia się ładne kwiaty.


Ta roślina nie wiem jak się nazywa ale jest wręcz samobsługowa i nie wymaga dużej ilosci światła -mam ją ale nie jest tak okazała .

Wszystkim znane kaktusy dobrze rosną w środowisku wilgotnym dlatego śmiało można je umieścić w łazience.Jestem co prawda szczęśliwa posiadaczką tylko czterech okazów ale wszystko przedemną !!!


Zamiokulkas zamiolistny -mam go i raduje me oko cały czas wypuszczając nowe pędy listowia- chodź mam go parę ładnych lat jeszcze nigdy nie zakwitł .
A o to dwie z trzech panien zwanych zwardnica w ciągu roku kwitna mi tylko jeden jedyny raz w okolicach listopad -kiecień ale warto czekać na te szczęście .Wyglądaja drapieżnie i niezwykle egzotycznie ale czyż mozna się im oprzeć?





wszyscy którzy nie wierzą powinni uwierzyć ,że kwiaty w domu to maleńkie ziarenko przyspażające wiele chwil radosci i szczęścia-czy nie o to chodzi w życiu ?














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz