Osobiście nie przepadam za polskim kinem, natomiast są filmy, które uwielbiam i mogę oglądać wielokrotnie. W świątecznej liście na 1 miejscu jest seria Listów do M. Pierwsza część zachwyciła mnie do takiego stopnia, że stały się moim niezbędnikiem świątecznym, być może ku zdziwieniu nie jest to Kevin sam w domu.
W tym roku, na wielkim ekranie premierowo miałam okazję oglądać listy do M 3. Mam dylemat, co o tej części sądzić, ponieważ nie jest tak zachwycająca jak poprzednie. Dodatkowo odnoszę wrażenie, że ostatnia część jest tylko łącznikiem pomiędzy drugą a być może czwartą. To takie uzupełnienie fabuły, przygotowanie do czegoś więcej. Pomimo tego wieczór filmowy z trzema częściami to numer jeden.
Drugi strzał to The Holiday, swoją premierę miał w 2006 roku znajdziecie go dosłownie wszędzie jest nawet dostępny w pełnej wersji na Youtube. Wzruszający film o miłości, samotności z przezabawnymi dialogami, świetną obsadą oraz oczywiście świątecznym klimatem.
Tej pozycji chyba nigdy nie przestanę kochać, bo jak można jej nie kochać albo przestać to przecież jest klasyka. Dziennik Bridget Jones zastanawiam się dlaczego ten fil jest taki popularny, dlaczego ja tak bardzo go lubię? Odpowiedź jest prosta, historia stworzona w taki sposób aby widz mógł odnaleźć siebie w niej. Każda kobieta ma problemy podobne do Bridget, każda z nas przezywała coś bardzo zbliżonego i właśnie stąd cała sympatia. Niesamowity świąteczny klimat w towarzystwie za dużych spodni, kanapy, zimowej herbaty i kilku pierników. Czekam na wasze propozycje, miłego wieczoru.
Koniecznie trzeba zobaczyć ten film: http://robimysobieraj.blogspot.cz/2017/12/obchod-na-korze-genialny-czechosowacki.html Nie jest łatwy i przyjemny, ale zmusza do myślenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń