piątek, 6 maja 2016
ogień w domu...
To zaskakujące jak kobiety w rożnych przedziałach wiekowych reagują na hasło świece, te słowo rozbrzmiewa im w głowach i od razu zapala się wizualizacja atmosfery, jaka idzie za tym słowem - grupa kobiet z pogranicza epok piszczy i zanosi się śmiechem nakręcając wzajemnie swój stan podniecenia niezależnie od czasoprzestrzeni .Ubóstwiamy ogień i blask towarzyszący światłu świec. Jestem częścią tego świata i uważam, że wszystko wygląda lepiej dzięki blasku świec - ciało kobiety , błyszczące oczy mężczyzny, pokój staje się nagle epicentrum świata : pachnącego i zmysłowego.
Nie ...nie wystarczy nam ognisko domowe, nie wystarczy ciepło bijące z kominka - świece otaczające kobiety napawają je pozytywnymi wibracjami . Takie już jesteśmy pociąga nas niebezpieczeństwo bijące od ognia. Wprowadzamy go dosłownie do swoich domów i sypialni może dlatego, że same jesteśmy ogniem .
Świece to prosty wynalazek znany już w starożytności zadziwiająco przetrwał aż po dziś dzień wypełniając przestrzeń mieszkania dopełniając aranż wnętrza.Co ciekawe świec nigdy za wiele z prostego względu - cudownie się wypalają nie pozostawiając śladów swojego istnienia, ustępując miejsca nowym :)
Nie sposób się oprzeć blaskowi świec dodającemu każdemu wnętrzu dodatkowego czaru, romantyczna dusza kobiety nie jest obojętna temu obrazowi .
jedno z miejsc
polecam
coś dla ciała i ducha
Tego posta dedykuję wszystkim radosnym postacią w kobiecej odsłonie, na których magiczne słowo świeca działa jak zakodowana wiadomość w agentach specjalnych rosyjskiego wywiadu :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz