piątek, 6 kwietnia 2018

Ulubieńcy

Ostatni wpis z serii ulubieńcy, był dosyć dawno, natomiast wydaję mi się, że potrzebowałam czasu na znalezienie odpowiednich rzeczy i dzięki temu mogę dziś powiedzieć, że przedstawiam swoje perełki. Jak zwykle, są to nie tylko przedmioty ale i seriale, muzyka czy miejsca.
Troszkę tego jest, więc nie zwlekając pierwsza część należy do tego co namacalne.
Totalnych hitem ostatnich miesięcy są dla mnie delikatne satynowe szlafroki, muszę przyznać ze mam prawdziwą obseje na ich punkcie. Przepiękne kolory, delikatna satyna przenoszą mnie w świat pasteli i wieczornych rytuałów w towarzystwie świec lakierów do paznokci czy książek. Zastanawiam się nad tym, z jaką liczbą takich szlafroków skończę w tym roku...


Kwiaty to od zawsze element, który jest niezbędny w moim domu, świeży bukiet otrzymany w prezencie do kogoś lub od siebie stał się zarówno ulubieńcem jak i niezbędnikiem. Mam wrażenie, że kupujemy za mało kwiatów ciętych. Odchodzi się od tradycyjnych bukietów na rzecz roślin doniczkowych co za tym idzie, nie zwracamy uwagi na znaczenie kupowanych kwiatów o ile je już kupujemy. Zaliczam się do grupy osób, które uwielbiają mieć świeży bukiet w wazonie, moimi faworytami w tym roku są białe lub różowe róże oraz nieśmiertelne goździki w tych samych kolorach co róże. Przyznam, że na wiosnę wkradają się, również tulipany ale tylko w kolorze białym.


Bardzo często, również używam lakierów z Golden Rose 60 sekund. Bardzo szybko schną, mają cudowne kolory, dosyć dobrą trwałość oraz niską cenę. Jeśli chodzi o minusy to konieczne jest zastosowanie topu ponieważ nie tworzą, perfekcyjnie gładkiej powierzchni na paznokciu. 
Zostając przy marce Golden Rose pochylam się, nad pomadką w płynie, kupiłam ją z myślą o naturalnej trwałej matowej pomadce i aksamitnym wykończeniem. Niestety, jeśli chodzi o kolor nie jest to perfekcyjny odcień dla mnie, lecz bardzo łatwo się aplikuje i jest trwała co jest dużym plusem. Stosunkowo długo schnie, radzę wam nakładać bardzo cienkie warstwy i odczekać chwilę aby dokładnie zastygła na ustach, uważam, że warto dać jej czas, ponieważ efekt jest naprawdę niesamowity.





Beret to kolejny kochanek ostatnich tygodni. Noszę go praktycznie codziennie, jest bardzo dobrej jakość, cena była również atrakcyjna. Wciąż jest dostępny na stronie hm w kilku kolorach, więc jeśli macie ochotę kupić to bardzo Wam polecam. Trendy beretów jest dla mnie bardzo zabawny w konfrontacji z codziennym życiem. Miałam wiele przypadków, kiedy stałam w kolejce w sklepie a obok mnie starsze panie w podobnych modelach ale to całkowicie mnie nie zniechęciło. Nadaje bardzo francuskiego charakteru stylizacją co jest przeze mnie pożądane.



Produkty Balea zaliczane do kategorii kosmetyków za kilka euro o nie najlepszym składzie, natomiast ten balsam kupiłam z myślą o letnich dniach. Bardzo ładnie pachnie i ma delikatny brokat, który pięknie będzie wyglądać w słońcu. Dodatkowo uwiodło mnie opakowanie, szkoda tylko że nawilżenie jest 5/10.


Bardzo długo szukałam odpowiedniego terminarza, w tym roku zajęło mi to aż trzy miesiące. Szukałam czegoś prostego bez zbędnych wkładek w postaci naklejek, twardej oprawy. Ten znalazłam w Stradivariusie ma najprostszy z możliwych układów i za to go uwielbiam! Samodzielnie wypełniam aktualny miesiąc i jest w nim tylko widok miesięczny, przez co jestem wstanie planować z wyprzedzeniem sprawy do załatwienia czy wyjazdy. Skupiam się na całości a nie na pojedynczych dniach czy jednym tygodniu. Połowa dedykowana jako idea to miejsce dla mnie na pomysły blogowe, zdjęcia, projekty, dodatkowe zapiski bądź plan dnia jeśli mam taką potrzebę. Jeśli szukacie czegoś prostego to jak najbardziej w Stradivarius za 39.99 znajdziecie ten oraz jeszcze inne modele.

                     

Powoli przechodząc do części nienamacalnej czas na "Mleko i Miód" Kaur Rupi, ja ma w wersji polsko-angielskiej co jest dla mnie bardzo ciekawym rozwiązaniem. Książka ta jest do mnie codzienną inspiracją, chwilą refleksji ale też doskonałym sposobem na powtarzanie słówek, aż ciśnie się na usta stwierdzenie nauki nigdy dosyć. W świecie seriali na miejscu pierwszym wiąż jest produkcja Netfilxa Grace i Frankie, nie muszę chyba tego nikomu przedstawiać, niesamowicie śmieszne 4 sezony już za mną na kolejny czekam z niecierpliwością, niestety cały rok.

Moim kolejnym ulubieńcem jest Spotify z którego korzystam praktycznie codziennie, tworzę systematycznie nowe playlisty odkrywam nową muzykę, mam też kilka ulubionych podcastów. Jest to z pewnością miejsce z którego czerpię sporo inspiracji i poświęcam dużo czasu. Miłego wieczoru;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz